Adam Siłkowski Oczami Autysty

Przeczytaj fragment

Rozdział 12 - fragment

    Jak wyrazić to wszystko, z czym przyszło nam żyć, abyście zobaczyli w nas ludzi, którymi naprawdę jesteśmy? Z całym tym bagażem, jaki dźwigamy, to dla was bardzo trudne, ale nadal możliwe. Proszę was tylko o to, żebyście otworzyli się na nas, jak na istoty rozumne i odczuwające. A nie jak na dziwaków, którym trzeba tylko współczuć i zepchnąć na margines społeczeństwa. Pokonujemy własne granice po to, aby doświadczyć choć trochę akceptacji z waszej strony.

    Tak trudno nam dostrzec swoją wartość, gdy świat nas odpycha. Mamy w nim swoje miejsce, tak jak i wy. Nikt z was nie spieszyłby się do specjalnych ośrodków, w których my również nie chcemy przebywać, ale wielu z nas jest tam umieszczanych. Wiem, że nie rozumiecie naszego zachowania, my także go nie rozumiemy, ale tacy też jesteśmy. Małe dzieci biegają, krzyczą na całe gardło, a my machamy rękami, buczymy, chichoczemy i nie możemy na was spojrzeć, choć bardzo tego pragniemy.